5/15/2016

Rozdział 11


Dedykacja dla 
Patty, Violi Blanco i Jagody Castillo.


Nie wiedziałam co powiedzieć. Zależy mu na mnie? Nie to przecież nie możliwe. Zaskoczył mnie tą odpowiedzią. Moje przemyślenia przerwał szatyn.
- Viola. Powiedz coś. Zakochałem się w Tobie ponownie. Myślałem, że to nie możliwe, a jednak. Błagam wybacz mi moje wszystkie błędy. Pragnę być przy Tobie i Chloy. Budzić się z myślą, że jesteś przy mnie. - opowiedział wyznawszy swoje uczucia wobec mnie.

5/07/2016

Rozdział 10

Jakiś czas później.
     Od paru tygodni z Leonem jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi. Widać, że bardzo stara się uczestniczyć w życiu naszej córki, co mnie po części cieszy, ponieważ chcę aby mieli dobre kontakty, a Chloy znała ojca z jak najlepszej strony. Powoli staram się mu wybaczyć to wszystko, co po części mi się udaje. Jednak jakaś część mnie mówi, żebym mu wybaczyła od razu, chociaż wolę jeszcze poczekać. Moje głębokie przemyślenia przerwało pukanie do drzwi.

Wyniki konkursu na OS!






Jak pewnie wiecie 19 kwietnia była druga rocznica bloga. Z tej okazji zrobiłam konkurs na OS. 
Dostałam, aby trzy OS. Trochę mnie to zdziwiło, że tak mało osób wzięło udział w konkursie. 
Ale dziękuję tym co mi wysłali, czyli Patty, Violi Blanco i Jagodzie Castillo! 
A teraz przejdźmy do wyników.

4/24/2016

Rozdział 9





Minęło kilka dni. Chloy nadal jest u mojego brata i Naty. Strasznie za nią tęsknie, ale postanowiłam, że jeszcze tam trochę u nich pobędzie. Siedzę właśnie na kanapie i oglądam jakąś beznadziejną telenowele. Nawet nie wiem o co w niej chodzi. Moje myśli krążą wokół Leona. Właśnie w tym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi, więc nie chętnie wstałam i udałam się do wymienionej konstrukcji. Otwieram je i zamieram. Przed nimi stoi Leon z bukietem róż i prezentem. Nie wiem co powiedzieć. Zdziwił mnie swoją obecnością, ale i tak postanowiłam odezwać się pierwsza.

4/17/2016

Rozdział 8


    Kiedy weszłam do domu, od razu podbiegła mnie Chloy. Pierwsze co usłyszałam z jej ust to pytanie, czy Leon pojedzie z nami. Powiedziałam, że jeszcze go nie pytałam, ale w głębi duszy wiedziałam, że nawet nie poruszę tego tematu. Co do naszego wyjazdu to zastanawiam się, czy go nie przełożyć, jakoś na wakacje. Pogoda ma być nie za ładna, więc się nie opłaca. W zamian kupię małej jakąś lalkę lub pluszaka, aby nie była smutna. Chociaż nie powinna być zła, ponieważ wie, że ja praktycznie zawsze dotrzymuję obietnic. Zaprowadziłam ją do pokoju, a sama udałam się do kuchni, w której przebywał Maxi.

4/10/2016

4/02/2016

Rozdział 7





Miesiąc później.
    Minął miesiąc. Z Leonem staliśmy się najlepszymi przyjaciółmi, Chloy coraz bardziej się do niego przywiązuje, tak samo jak do Ludmiły, od pierwszego spotkania mówi do niej ciocia, a do Verdasa wujek. Nie przeszkadza mi to w ogóle, cieszę się, że wspaniale się dogadują. Leon również traktuje ją jak własną córkę. Na domiar tego wszystkiego za tydzień mam urlop i postanowiłam wyjechać z małą na krótkie wakacje. Kiedy Chloy o tym usłyszała to bardzo się ucieszyła, ale zaraz potem zapytała czy wujek z nami pojedzie. Powiedziałam, że nie wiem, ale przecież nie zapytam się tak po prostu, czy z nami wyjedzie na tydzień. Myśląc o tym wszystkim podczas wycierania zakurzonych książek z jednej wypadło zdjęcie. Nie takie zwykłe zdjęcie, a moje i Christiana z czasów szkolnych. Skąd on je ma do jasnej cholery?! Zapytam się go teraz, ponieważ przed chwilą wrócił do domu.

3/26/2016

Rozdział 6



Dedykacja dla wszystkich czytelników.



Kilka minut temu poznałam Ludmiłę. Wydaje mi się że ją kiedyś już widziałam, 
ale nie pamiętam gdzie. Jest przesympatyczną osobą i piękną dziewczyną. 
Wczoraj cały dzień spędziłam z moją małą kruszynką. 
Jest jaki słodkim dzieckiem. Szkoda, że jej ojciec o tym nie wie. 
Ale sam podjął taką decyzję, że nie chce znać swojej córki, bo bał się odpowiedzialności. Violetta skończ o nim myśleć. Krzyczy moja podświadomość i ma rację. Moje głupie przemyślenia przerwał Leon, który bacznie mi się przypatrywał jak sprzątam jego sypialnie. Krępuje mnie jego wzrok, ale przecież nie powiem mu tego. Od jakiegoś czasu czuje, że szatyn zmienił się w stosunku do mnie. Czasami mi się zdaje, że go również kiedyś już spotkałam, ale pewnie mi się to zdaje.
Moje zamyślenie przerwał Leon.

3/13/2016

Rozdział 5



Wczoraj po raz pierwszy zobaczyłem własną córkę. Strasznie jest podobna do Violetty. Jest przesłodką dziewczynką. Teraz żałuję, że opuściłem Violettę. Popełniłem błąd, który będę żałował do końca życia. Ale cóż człowiek przecież się na nich uczy. Co do Lary. Zerwałem z nią. Przekonałem się na własne oczy, kim tak naprawdę jest. Nadal mnie dziwi fakt, że Viola mnie nie rozpoznała. Cóż może wymazała mnie całkowicie ze swojego życia. W końcu nie dziwię jej się. Byłem i jestem skończonym dupkiem. Teraz muszę jakoś to naprawić. Ale jak? Moje przemyślenia przerwał dzwonek do drzwi. Zwlekłem się z kanapy i udałem się w stronę drzwi. Za nimi stała moja siostra. Bez żadnego słowa weszła i udała się w stronę salonu. Wiedziałem, że to źle wróży. Wchodząc do wymienionego pomieszczenia siedziała i patrzyła na mnie złowrogo.

LBA!


Jak widać po tytule po raz pierwszy zostałam nominowała do Libster Blog Award!
A przez kogo?

3/05/2016

Rozdział 4



Dedykacja dla wszystkich czytelników!


Dziś rozpoczynam kolejny zwykły dzień w pracy. Od jakiegoś czasu Leon  strasznie dziwnie się zachowuje w stosunku do mnie. Nie wiem czy coś źle  zrobiłam, albo go w jakiś sposób uraziłam. Nie mam pojęcia. Może chce  mnie wyrzucić z pracy, ale w to wątpię. Moje rozmyślenia przerwał dźwięk  mojej komórki. Biorąc urządzenie do ręki. Zauważyłam zdjęcie mojego brata Maxiego. Chyba coś się stało.

Odchodzę?




2/28/2016

Rozdział 3


Dedykacja dla wszystkich czytających ten rozdział!




Jaki ja byłem głupi zostawiając ją samą, do tego pod innym imieniem i  nazwiskiem. Moi rodzice od kiedy mnie adoptowali wmawiali mi, że mam na  imię Christian, ale ja wiedziałem, że nazywam się Leon. Od czasu mojej  wyprowadzki nie miałem z nimi kontaktu, a to może nawet lepiej. Niech  wiedzą, że mam do nich żal o moje dzieciństwo. Zawsze powtarzali Musisz być tacy jak my i nie możesz nam przynieść wstydu. Ale  wracając do Violetty, zachowałem się wtedy jak tchórz, czego teraz  bardzo żałuję. Gdybym mógł cofnąć czas to bym jej nie zostawił, był z  nią w tych trudnych dniach, a tak to miałem wszystko w d*pie. Już wiem, zadzwonię do swojej siostry, może ona mi jakoś pomoże, coś doradzi. 


2/24/2016

2/20/2016

Rozdział 2



Dedykacja dla Maddy.


Gdy skończyłam sprzątać łazienkę w lustrze zobaczyłam opartego o framugę dziwi mojego pracodawcę, który bacznie mi się przyglądał. Po głownie przechodziło mi pełno myśli, ale głównie taka, że zastanawia się jak mi powiedzieć,że mnie zwolni. Moje przemyślenia przerwał głos szatyna.

2/14/2016

Rozdział 1




Dedykacja dla wszystkich czytelników!



 Za dwa tygodnie są urodziny Any, a ja nadal nie mam dla niej  prezentu, chociaż wątpię, że w ogóle coś kupię. Pieniędzy brakuje, a ja  jej obiecałam, że kupię sandałki, które są dla niej potrzebne. Myślałam,  że zostanie mi coś z oszczędności, lecz najwidoczniej się pomyliłam. I  co ja jej teraz powiem? A może by tak znaleźć jakiegoś sponsora? Nie!  Przecież nie stanę się jakąś tanią dziwką, bo co ja powiem córce potem?  Że się puszczałam dla jej dobra? Wykluczone. Wysyłałam pełno CV, ale nie  dostałam odpowiedzi, albo dostałam, niestety negatywną. 

1/16/2016

15. Randka +18

Dedykacja dla Cysia Verdas





Wreszcie jestem szczęśliwa. Mam kochającego chłopaka. Wspaniałych rodziców i brata. Wszystko po woli wraca do normy. Nadal jestem w Buenos Aires. Leon również, tylko że mieszka w hotelu. Bo mój kochany tatuś ubzdurał sobie, że nie chce, aby jego jedyna córka WPADŁA pod jego dachem. Jak to od niego usłyszałam, omal nie padłam, a mina Leona bezcenna. Dlatego szatyn woli spotykać się ze mną na mieście, bądź w hotelu. Właśnie szykuję się do kolejnej kolacji z nim. Mam dylemat, bo nie wiem co mam ubrać. Szkoda, że tu nie ma ze mną Ludmiły ona zawsze umiała mi doradzić w czym mi dobrze. W tej chwili usłyszałam pukanie do moich drzwi. Z nich wyłoniła się mama. 

1/09/2016

14. Jak mnie znalazłeś?

Dedykacja dla Żelcia Bom.








Minęły już trzy dni odkąd jestem w Argentynie. Moje relacje z rodziną znacznie się poprawiły, ale jest jeden problem. Leon. Od naszej ostatniej rozmowy nawet nie zadzwonił. Może się na mnie obraził, ale o co? Przecież, nic głupiego mu nie powiedziałam. Nie mam pojęcia o co mu chodzi. Moje przemyślenia przerwał dźwięk mojego telefonu. Od razu odebrałam.

1/02/2016

13. Witaj Violu

Dedykacja dla Maddy.







Jest godzina 15:10, a ja siedzę w taksówce, która wiezie mnie do mojego rodzinnego domu. Tak. Jestem w Argentynie. Wczoraj podjęłam decyzję, aby odwiedzić moją rodzinę. Nie spodziewałam się że wrócę tak szybko do tego kraju. Po ostrej kłótni z rodzicami. Spakowałam się i poleciałam do Seattle. Za wszelką cenę rodzice chcieli mnie wydać za mąż za Diego. Ze ślubu mieli by same korzyści. Czyli. Rodzice Diego połączyli by swoją firmę z firmą moich rodziców. Jednak ja byłam innego zdania. Nigdy Diego nie kochałam.  Był strasznym kobieciarzem oraz lubił imprezować. Nie pasowaliśmy do siebie ja wolę spokojny tryb życia a on na odwrót. Ale jedna rzecz na zawsze pozostanie w mojej pamięci, a dokładniej to jak Diego mnie zgwałcił. Stało to się podczas gdy moi rodzice wszyli z domu na jakaś kolację ze znajomymi, a mój brat Francisco był u swojej dziewczyny. W ten wieczór Diego przyszedł do mojego domu napity w trzy dupy. Jak otworzyłam drzwi rzucił się na mnie i mnie wykorzystał. Broniłam się z całych sił, lecz on i tak był silniejszy. Zrobił to bez żadnego zawahania i wyszedł z domu jak by nic się nie stało. Brzydziłam się sobą. Nie mogła na siebie nawet spojrzeć. Było to straszne uczucie. Właśnie w ten sposób straciłam dziewictwo. Po tym wszystkim, gdy rodzice wrócili rano do domu. Postanowiłam im wszystko powiedzieć i tak się stało, ale i tak mi nie uwierzyli. Myśleli, że wymyśliłam tą bajeczkę po to aby nie wyjść za niego. Wtedy postanowiłam, że to koniec. Wykrzyczałam im w twarz co o nich sądzę i że nie będzie żadnego ślubu. Od razu po tym zadzwoniłam do Ludmiły czy mogę u niej zamieszkać na jakiś czas w Seattle. Ona się zgodziła. Byłam jej wdzięczna za to. Do tej pory nie widziałam się z nimi. Smutno mi z tego powodu, ale przecież to ich wina nie moja. Moje przemyślenia przerwał głos kierowcy, który oznajmił, że jesteśmy już na miejscu. Wysiadłam z samochodu, zapłaciłam i wzięłam swoją walizkę. Stałam pod uliczką jak wryta, ale przemogłam się i ją otworzyłam. Gdy weszłam na teren posiadłości. Udałam się w stronę drzwi i zadzwoniłam dzwonkiem. Stałam tam jakieś dwie minuty. Drzwi otworzył mi mój brat, który na rękach miał półtoraroczną dziewczynkę. Jak mnie zobaczył od razu mnie przytulił, a ja odwzajemniłam jego uścisk.

1/01/2016

12. Jesteś dla mnie wszystkim.






Od ostatniej rozmowy mojej z Leonem minęło 7 dni 168 godzin 10 080 minut i tak dalej. Bez przeryw o nim myślę. Gdy jetem z Ludmiłą. Gdy jestem w pracy bądź jestem sama w domu. Widzę jak się stara. Bez przerwy wysyła mi kwiaty, prezenty. Próbuje się ze mną skontaktować, ale ja nie potrafię na niego spojrzeć. Niby mnie kocha, a nadal jest w zawiązku z Emmą. Nie wiem co o tym wszystkim mam sądzić. Moje przemyślenia przerywa mi głos Federico.

Theme by Violett