1/15/2015

Rozdział 7-Lu kto to ?

Rozdział dedykowany #Aries

Violetta
  Za moimi plecami stał Leon. Jeszcze go tutaj brakowało. Drew i Leon-mieszanka wybuchowa. Ludmiła musiała mnie zostawić samą, ale cieszę się, że Leon tu jest bo wiem do czego jest zdolny Drew. 
  -Nie słyszałeś puszczaj ją ale Cię własna matka nie pozna !!-krzyknął Leon 
  -O książę z bajki się znalazł. Ktoś prosił Cię o zdanie ?!-teraz Drew podniósł głos
  -Możecie przestać ?-zapytałam 


  -Nie!!-krzyknęli zdenerwowani a ja się odsunęłam,ponieważ nie chciałam dostać od żadnego. Tak zaczęło dochodzić do rękoczynów. Ludzie próbowali ich rozdzielić ale to na marne. Najbardziej zastanawia mnie to dlaczego Leon mnie obronił. Nagle usłyszałam policyjną syrenę. O nie znowu ? Chłopaków zabrali na komisariat a mnie poproszono abym także pojechała i mogli spisać ode mnie zeznania. Po około 30 minutach pierwszy wyszedł Drew a Ludmiła od razu za nim poleciała. Wiedziałam od początku że to może że ich znajomość nie skończy się zbyt dobrze.  Dziwiłam się czemu nie ma jeszcze Leona. Po chwili wyszedł z zabandażowanym nosem oraz plastrem na czole. Od razu do niego pobiegłam i go przytuliłam. On bez przeszkody oddał przytulasa. 
  -Gdybyś nie stawał w mojej obronie nie wyglądałbyś... tak.
  -Violu znasz mnie. Nie pozwoliłbym Cię skrzywdzić.
  -Dziękuje.-powiedziałam po czym pocałowałam go w policzek. 
  -Nie masz za co.-powiedział i uśmiechnął się do mnie. Poczułam się jak dawniej gdy byliśmy razem ale gdy przyszła Lu cały czar prysnął. Czuć było od niego oschłością. Wyszedł bez żadnego pożegnania. Co mu się stało. No nic muszę wracać do domu jutro mam samolot do Madrytu muszę się wyspać. 

*Następnego dnia rano*

  To już dziś. Dziś wylatuję do Madrytu. Wspaniały tydzień. Zero Drew. Zero Leona. Zero problemów. Chcę aby ten tydzień był najlepszy w moim życiu. Właśnie wsiadam do samolotu. Czeka mnie kilka godzin ciężkiej drogi. Cały czas myślę kto ma być moim partnerem biznesowym. Może jakieś ciacho, dzięki któremu zapomnę o Leonie ? Chociaż to wczoraj było urocze gdy staną w mojej obronie. Tak tylko czar prysnął gdy Lu przyszła. Ale dlaczego tak zareagował ? Mówił że to ja się dziwnie zachowywałam ale on jeszcze bardziej. Po kilku godzinach wylądowaliśmy.. Ah Hiszpania... jedno z piękniejszych kraiów w których byłam. Piękny i prawie słoneczny Madryt-tego mi trzeba. Wchodzę właśnie do pięknego i przejrzystego pięciogwiazdkowego hotelu.
  -Dzień dobry zarezerwowany był pokój w tym hotelu na nazwisko Castilo.
  -Już sprawdzam. Tak był dwuosobowy. Pani i jakiś chłopak.
  -Przepraszam co ? Jednoosobowy.
  -Niestety ale w komputerze mam inaczej zapisane. Proszę oto pani klucz.
  -Dziękuje-chrząknęłam . No tak pięknie jeszcze tego mi brakowało. Wchodzę do pokoju a tam zaniemówiłam...


Ludmiła 
  Violetta mówiła żebym lepiej nie zadawała się z Drew. Nie wiem czemu tak mówi jest on bardzo przystojnym i atrakcyjnym facetem. Nie wiem czemu Leon tak na niego naskoczył. Drew miał złamany nos przez niego. Własnie go pilnuje żeby się nie przemęczał. Byłam u niego całą noc a dla Fede powiedziałam że byłam u Naty. On i tak pewnie siedzi teraz w barze z Diego. Ostatnio wcale nie spędzamy razem czasu więc co mi szkodzi. Jest naprawdę fajnym chłopakiem. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Gdy poszłam otworzyć zobaczyłam złego Fede. Boże skąd on wie gdzie mieszka Drew.
  -Co ty tu robisz-zapytał wściekły
  -Lu kto to ?-zapytał Drew zapinając koszulę
  -Wiesz co nie musisz mi się tłumaczyć-powiedział Fede i wyszedł
  -No leć za nim-powiedział Drew i puścił do mnie oczko. Gdy tak robi czuję ciarki na plecach. Oh Lu biegnij za nim. Gdy go dogoniłam ujrzałam go siedzącego na ławce. 
  -Fede to nie jest tak jak myślisz.
  -A niby jak. Widziałem go pół nagiego ty też nie lepsza. Paradujesz przed nim w staniku. Ludmiła opanuj się !
  -Rozlał mi się sok na bluzkę a Drew to nie przeszkadzało. 
  -No tak znasz facet ledwo dwa dni i już paradujesz przed nim pół nago. Co będzie za miesiąc ? Nago będziesz chodzić ? 
   -Nie Fede proszę.
   -Jeżeli zmądrzejesz to daj mi znać. Okej ?-powiedział i poszedł a ja się rozpłakałam jak mała dziewczynka, której zabrano lizaka. Nagle poczułam czyjeś ramiona na swoich. Od razu poznałam do kogo należą i się jeszcze bardziej wtuliłam.
  -Nie płacz. Jesteś zbyt piękna by płakać. 
  -Przestań bo stanę się burakiem.
  -Taka jest prawda. Jeżeli Ci nie wierzy to nie jest Ciebie wart.-powiedział po czym zaczął się do mnie przybliżać. Był blisko. Niebezpiecznie blisko. Gdy nagle...


********************************************************************************
Znowu jakiś denny. Ale proszę macie Początek Madrytu. Czy coś zaiskrzy między Lu a Drew ? Czemu Leon tak się zachowuje ? Rozdział 8 najprawdopodobniej w niedzielę ponieważ w sobotę mam choinkę a wieczorem przyjeżdża do mnie przyjaciółka <3 
Rozdział 8=12 komentarzy :)
Do następnego :)
P.S zapraszam na mojego aska gdzie możecie zadawać mi pytania :)
http://ask.fm/Vickiblanco2345






14 komentarzy:

  1. Wspaniały rozdział. Czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział cudo :*
    Nie jestem pierwsza, ale co tam :)
    Leonetta kocham♥
    Był blisko. Niebezpiecznie blisko?
    OMG
    Uwielbiam ciebie i twoje rozdziały :D
    Lu i Drew zakochali się?
    Dobra nie mam chyba już co komać, więc...
    Pozdrawiam i życzę weny,
    Gabi♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy15/1/15

    Dziękuje za dedyk <3
    Leon broni Vilu a potem jest oschly ;/ co się z nim dzieje?
    Ten Drew mi się nie podoba :/
    Ale Lu i on? Serio? Nieźle!
    Czekam na kolejnego rewelacyjnego nexta :3
    #Aries

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy15/1/15

    Dremila. *.*
    Fedemila się kłóci ;/
    LEONISTY<3333
    Violka z Leoniastym w jednym pokoju.Ale baja. XD
    Verdas nadal kocha Violastą-to widać,to czuć!!! ;D

    Do następnego ;*
    Życzę czasu,natchnienia,weny i pomysłów ;*

    Ściskam.Teczka12

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny :* czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy16/1/15

    Boski|<3
    Amcia:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super!
    Mówiłam, że to Leoś bo on zawsze jest jak się go potrzebuje a zwłaszcza jak ona go potrzebuje ;)
    O już wyjechali i mają razem pokój?
    Lu i Drev? Jak coś zaiskrzy to może się źle skończyć :(
    Czekam na kolejny rozdział ;*
    Pozdrawiam <333
    Dawna Veronica Blanco <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy16/1/15

    Superowy rozdział
    Ana V.

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział wspaniały <33
    Tylko troszkę krótki.
    Szkoda mi Federico.
    Ludmiła jest taka zafascynowana Drew,
    ale czuję, że się na tym sparzy.
    Nie dojdzie do ich pocałunku, prawda?
    Co się mogło wydarzyć?
    Federico się wrócił?
    To mało prawdopodobne :/
    I kogo zobaczyła Violetta.
    Proszę niech to będzie Leon,
    mam coraz większe wątpliwości co do tego.
    Czekam na kolejny rozdział :**

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy17/1/15

    Super

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy18/1/15

    Super :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy18/1/15

    Boski :)
    wera

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy18/1/15

    Nie mogę doczekać się next :)
    Kasia

    OdpowiedzUsuń

Theme by Violett