Violetta
-Leon oczywiście, że za Ciebie wyjdę !!!-pisnęłam radośnie i go pocałowałam.-Nawet nie wierz jaka jestem szczęśliwa.-powiedziałam stykając się czołem z moim narzeczonym. Jak to pięknie brzmi.
-A jaki ja jestem szczęśliwy.-powiedział po czym ponownie nasze wargi zetknęły się ze sobą w namiętnym pocałunku.
-Na zawsze razem.
-Na zawsze skarbie. Na zawsze.
-Gratulacje kochani !!!-krzyknęła Fran.
-Ja też się przyłączam-pisnęła Cami po czym we dwie mnie przytuliły. Dołączyła się jeszcze Naty. A tak była przeciwna mojemu związkowi.
-No to jak dziewczyny to i my.-powiedzieli na równi chłopcy.-No Verdas tylko nie spieprz tego.
-Nie mógłbym stracić takiego skarbu jakim jest Viola.
-Ooooo jakie to romantyczne.- Naty prawie się popłakała.-Czemu ty nie możesz taki być Maxi !!-krzyknęła na swojego narzeczonego.
-Ej Naty są święta czas do wybaczania. Jedyny taki czas w roku.
-Masz rację Violu. Chodź tu Maxi.-powiedziała wyciągając do niego ręce.
-Widzicie jaką mam mądrą narzeczoną.-powiedział Leon.
-Leon ?
-Tak skarbie ?
-Myślałeś już o ślubie ?
-Co ty na to aby odbył się w Paryżu na szczycie Wieży Eifle w sylwestra ?-on sobie żartuje czy jak ?!
-Leon oszalałeś ?!
-Na twoim punkcie skarbie.-powiedział po czym pocałował mnie w policzek
-No to nasz ślub odbędzie się w Paryżu. Tylko jak my tam wszystko ustalimy ?
-Już miałem to dawno ustalone.
-A gdybym na zaręczynach powiedziała nie ?
-Wiedziałem że powiesz tak.
-Kocham Cię.
***
To już dziś. 31 grudnia stanę się oficjalnie panią Verdas. Żoną Leona Verdas'a Strasznie się stresuję. Bałam się, że mój ojciec nie przyjedzie a tu proszę miła niespodzianka. Jest. Za świadków wzięliśmy Ludmiłę oraz Federico. Chcemy ich pogodzić. Nie mogę patrzeć jak Ludmi jest smutna. Fran i Naty pomagają mi w ostatnich poprawkach a Cami biega po całej sali sprawdzając czy wszystko jest na swoim miejscu. Za 10 stanę się żoną jednego z najlepszych weterynarzy w Meksyku.
-Violu gotowa jesteś ?-zapytała Naty
-Jeśli spokojem można nazwać moje zdenerwowanie to tak.
-Nie martw się. I pamiętaj wychodzisz za mąż za faceta, którego kochasz i który zrobiłby dla Ciebie wszystko.
-Masz rację. Ale co będzie gdy powie Nie albo ja powiem nie.
-Spokojnie Violu żadne z Was nie powie ni.-powiedziała Ludmiła wchodząc do mojego pokoju
-Myślałam że już się nigdy nie zjawisz !-krzyknęłam po czym przytuliłam się do niej
-I ja bym na ślub własnej siostry nie przyszła ? I do tego że jestem świadkową ? Chyba sobie jaja robisz.
-Violetta jesteś gotowa ?-zapytał mój tata wchodząc do pokoju
-Raczej.-odpowiedziałam krótko.
-Oczywiście że jesteś nie ma takiej opcji.-powiedziała uśmiechnięta Lu. Dawno jej takiej nie widziałam. Jest już w 7 miesiącu ciąży co już bardzo dobrze widać.
-No to idziemy.-powiedziały dziewczyny
-Idziemy.
***
Ceremonia dawno się zaczęła. Nie myślę o niczym tylko o słowach przysięgi który zaraz wypowiemy.
-Czy ty Leonie bierzesz sobie Violettę za żonę i ślubujesz jej miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że nie opuścisz jej aż to śmierci ?-wyrwał mnie głos księdza.
-A czy Violetto bierzesz sobie Leona za męża i ślubujesz mu miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że nie opuścisz jej aż do śmierci ?
-Tak.
-Leonie możesz pocałować pannę młodą.-Leon nie słuchając dłużej księdza wpił się w moje usta a za nami na niebie rozbłysły się fajerwerki. Jedno z moich marzeń się spełniło. Wziąć ślub w sylwestra w Paryżu. Moje życie dzięki Leonowi jest piękne. Cieszę się że go poznałam.
Epilog
6 miesięcy później ;
Naty&Maxi
Naty i Maxi wzięli ślub 7 miesięcy po Leonettcie. Aktualnie się nie kłócą i spodziewają się bliźniaków. Mieszkają w Hiszpanii ;
Cami&Brodway
Doczekali się syna Facundo. Obecnie Camila jest w 4 miesiącu ciąży. Mieszkają w Brazylii ;
Francesca&Diego
Porywaczem Fran okazał się jej były chłopak Marco, który znajduję się w zakładzie karnym. Do ich ślubu został niecały miesiąc. Francesca jest w 2 tygodniu ciąży z Diego. Mieszkają w Argentynie ;
Ludmiła&Federico
Pogodzili się na ślubie Leonetty gdzie Fede zaśpiewał jej własną piosenkę. Urodził im się zdrowy synek o imieniu Ruggero. Mieszkają we Włoszech ;
Violetta&Leon
Leonetta została w Paryżu na podróż poślubną gdzie postarali się o małego Verdas'a. Mieszkają w Meksyku gdzie za 3 miesiące na świat ma przyjść Nastya Verdas. Są w szczęśliwym związku małżeńskim.
Wszyscy bohaterowie (większość bohaterów) odnalazło swoją drugą połówkę z którą chcę być do końca swoich dni.
Jak widzicie zakończyłam to opowiadanie. Dziękuje za 30 rozdziałów. Za 42 moich obserwatorów. Za prawie 34 tysiące wyświetleń. Za 392 komentarzy :) Za wspaniałych 8 miesięcy.
Życzę Wam aby nadchodzący rok był lepszy od tego. Abyście spełniali swoje marzenia. Życzę Wam szczęścia pomyślności, zdrowia, wielu przyjaciół. Szczęśliwego nowego roku, pijanego sylwestra kochani <3
Zajmuje ;*
OdpowiedzUsuńPrzybywam! I mam podjarę,że jestem pierwsza ;*
UsuńWięc tak:nic dodać,nic ująć.Jak zwykle świetne ;*
Szkoda tylko,że to już epilog ;( Mam nadzieję,że zaczniesz pisać nowe opowiadanie ;)
Kocham i życzę szczęśliwego nowego roku <3
Zapraszam do mnie: martina-te-amo.blogspot.com
Bardzo bym była wdzięczna jak byś coś skomentowała ;**** <3
Wspaniały
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: www.vilufranludmistory.blogspot.com
Boski<3
OdpowiedzUsuńAmcia:)
Super . Szkoda ,że to już epilog :(
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku i pijanego Sylwka <3
Swietny zapraszam do mnie http://aniadabrek.blogspot.com/?m=1&zx=ecf3e7a2b547b233
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńczekam na prolog nowego opowiadania :)
boski :)
OdpowiedzUsuńSuper dawaj next
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńLeonetta szczęśliwa i będą mili synka, takiego małego Verdaska :D I reszta też szczęśliwa :) Lecę czytać prolog ;*
Pozdrawiam <333
Ile mam do nadrobienie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wybaczysz mi tą długą nieobecność :(
Wiedziałam, że Violetta się zgodzi :33
Jak słodki ślub w sylwestra na wiieży Eiffla ;3
To takie romantyczne *.*
Wszyscy zostaną rodzicami ;3
Jedynie Fedemiła się pospieszyła ;D
Naxi spodziewa się bliźniaków ^^
No no, widzę, że Maxi nie próżnował xD
Tylko szkoda, że każdy mieszka w innym kraju :/
To opowiadanie było cudowne <33
Bardzo lubiłam je czytać :3