Leon
A w drzwiach stała zapłakana Fran.
-Fran co się stało ?
-Mogg.. ę wweejjśśćć doo środdka -mówiła przez płacz
-Oczywiście chodź. Violu mogłabyś przyjść ?
-Tak już idę. O matko Fran co się stało ?
-Nnno bbo uuu mnnie był taaki facet.
-Fran jaki-zaczęła powoli denerwować się Viola.
-No te który mnie porwał. -powiedziała cicho Fran
-I ty z tym nie chcesz pójść na policję ?!
-Nie mogę nie rozumiesz ?
-Możesz Fran !
-Nie mogę !-krzyknęła po czym wybiegła z domu.
-Leon i co my teraz zrobimy ?
(P.S to co mówiła Fran specjalnie było tak napisane !!!!)
**********************
-Pośpiesz się Leon nie mamy całej wieczności !-zaczęła się wydzierać Viola. Właśnie wybieramy się do jej rodziców którzy przyjechali do Meksyku.
-No już jestem. Trzeba było tak krzyczeć ?
-Przepraszam.
-Chodźmy już bo się naprawdę spóźnimy.
-Już. Już.
*********************
Jesteśmy już w restauracji. Tak strasznie się boje tego spotkania a co jeśli tata Violi mnie nie polubi. O panią Pris się nie boję. Znamy się już od dawna i wiem że mnie lubi. O wilku mowa właśnie się zjawili.
-Tata. -pisnęła Viola po czym pobiegła do niego i go przytuliła.
-Violu ! Nawet nie wierz jak tęskniłem.
-Ja też.
Nagle podeszła do mnie pani Castilo.
-Witaj Leonie. Czyżbyś był chłopakiem nasze Violi ?
-Dzień dobry. Tak jestem. A co coś mówiła wam o mnie ?
-Nie nie chciała nam zdradzić. Powiedziała nam że przedstawi nam go na spotkaniu.
-Leon, mamo możecie przyjść ?
-Tak już idziemy kochanie. -powiedziałem na co tata Violi krzywo na mnie spojrzał. Usiedliśmy do stołu. I nastała ta niezręczna cisza.
-A więc Leonie-zaczął pan Castio-czym się zajmujesz ?
-Mam własny gabinet weterynaryjny. I tam właśnie poznałem Violettę. -powiedziałem dumnie.
-Aha. Ile zarabiasz ?-po tym pytaniu cała nasza trójka czyli ja Viola i pani Pris zakrztusiliśmy się winem.
-Słucham ?!-powiedziałem pierwszy.
-Tato nie powinieneś zadawać takich pytań !
-Ale nie powinieneś zadawać takich pytań ! Leon wychodzimy.-chwyciła mnie za rękę po czym wyciągnęła mnie z lokalu.-Przepraszam cię za niego nie wiedziałam że jest taki ciekawski.
-Nie przepraszaj. Nic się nie stało wracajmy już do domu.
-Tak wracajmy.
Federico
Minęło kilka dni a Ludmiła jest nadal wściekła. No ja rozumiem hormony i te sprawy ale za takie coś ? Nadal mieszka u "mamusi". Tak chciałbym ja teraz mieć blisko przytulić, pocałować. Ale nie musiałem wszystko spieprzyć. Zadzwonię do Leona i on mi na pewno coś doradzi.
*********************************
Taki krótki rozdział 21. Mam nadzieję że wam się podoba :)
Nie piszę więcej oprócz tego :
Wiem że w tym rozdziale mieliście się dowiedzieć czemu Fran nie pójdzie na policję ale podkręcę trochę akcję.
Rozdział 22 10 komentarzy :) (Minimum !!!)
P.s zapraszam do obejrzenia filmu o Leonie i Roxy :)
https://www.youtube.com/watch?v=6jUaI97tkVc&list=UUaBeWL6tl5ZIUujhGMGuE0A
P.s zapraszam do obejrzenia filmu o Leonie i Roxy :)
https://www.youtube.com/watch?v=6jUaI97tkVc&list=UUaBeWL6tl5ZIUujhGMGuE0A
Super !
OdpowiedzUsuńFran jeszcze nic nie powiedziała :(
Leon i Viola na kolacje z rodzicami poszli. Wszystko byłoby fajnie gdyby nie ojciec Violetty, ale zawsze wszystko psuje jej ojciec haha xD
Czekam na kolejny rozdział ;*
Pozdrawiam <333
Boski<3
OdpowiedzUsuńAmcia:)
Superowy rozdział
OdpowiedzUsuńA.
AJDJJXDNZJ HHIHI DZIĘKS ZA DEDYK. RATUJESZ.MI DZIEŃ ALE OK CO DO ROZDZIALU MEGA EKSTRA ZAJEBIASZCZY BIEDNA FRAN NIE SZLOHAJ BUUU....LEONEK I TATULKO VILKI HAHA CHODZI O VIOLKE OMG PIJOM FINKO TACY WYRAFINOWANI OM OM OM LUUUUU NIE FOCHAJ SIE NA DRUGIEGO NAJSZEGZOWNIEJSZEGO FACIA W SERIALU NOBO PIERWSZY TO LEONEK ROZDZIAL MEEEEEEEEEGAAAA OMEGA.NAJLEPSZY
OdpowiedzUsuń~MAYA BLANCO
Jestem ;D Jakoś dzisiaj naszła mnie ochota na rozpoczęcie czytania jakiegoś nowego bloga i tak wypadło na ciebie ;D A gdy zobaczyłam, że mój blog jest po lewej w "czytam" to nie mogłam przestać się uśmiechać ;D
OdpowiedzUsuńCała historia mnie wciągnęła. Jest ciekawa, oryginalna, lekka. To takie dziwne słowo do opisania czyjejś pracy "lekka". No nieważne. Szybko przeczytałam, więc nadszedł moment na napisanie tego bezsensownego komentarza. Nie obrażę się jeśli nie będzie ci się chciało go czytać ;D
Zauważyłam, że z rozdziału na rozdział piszesz coraz lepiej. Robisz mniej powtórzeń, akcja robi się coraz ciekawsza. Mam tylko jedno "ale". Opisy i dialogi. Mi osobiście nie przeszkadza, że tych drugich jest dużo. Tylko mogłabyś dodawać więcej opisów ich myśli, uczuć, scenerii.
Przechodząc do postaci. Leoś weterynarzem ^^ Na początku go tak troszkę nie lubiłam, przez tą jego postawę "każda będzie cierpieć", ale teraz wiem, że się zmienił i już nie jest zły ;D Tylko zaniepokoiła mnie wizyta Daniel w jednym z poprzednich rozdziałów... Mam nadzieję, że więcej Leon jej nie zobaczy.
Violetta. Ona od razu zaskarbiła sobie moją sympatię. Jest miła, kochana, można na nią liczyć. To mi się w niej podoba, że jest prawdziwa. A Ludmiła niech trochę ochłonie. Ten Fede na prawdę mógłby już dać na wstrzymanie. Być złym bo kobieta chce (to znaczy już tak jakby ma) mieć dziecko?! Dobrze, że teraz żałuje. Diecesca taka słodka jest :3 Marco niech idzie precz. Szkoda mi Francesci ;( Moim zdaniem to Marco zaaranżował to porwanie. Ale ona się nie dała i uciekła ^^
Teraz pozostaje mi tylko czekać na kolejny rozdział ;*
Pozdrawiam, Śliczna ♥
Hej
OdpowiedzUsuńChciałam bym cię poinformować że wróciłam do bloggera
Zapraszam !!
leonetaaqq.blogspot.com
Boski !
OdpowiedzUsuńCzekam na next ;* ~ M.
CUDO!!!
OdpowiedzUsuńBoski :*
OdpowiedzUsuńCzekam na next <3