Rozdział 6
Kilka minut temu poznałam Ludmiłę. Wydaje mi się że ją kiedyś już widziałam,
ale nie pamiętam gdzie. Jest przesympatyczną osobą i piękną dziewczyną.
Wczoraj cały dzień spędziłam z moją małą kruszynką.
Jest jaki słodkim dzieckiem. Szkoda, że jej ojciec o tym nie wie.
Ale sam podjął taką decyzję, że nie chce znać swojej córki, bo bał się odpowiedzialności. Violetta skończ o nim myśleć. Krzyczy moja podświadomość i ma rację. Moje głupie przemyślenia przerwał Leon, który bacznie mi się przypatrywał jak sprzątam jego sypialnie. Krępuje mnie jego wzrok, ale przecież nie powiem mu tego. Od jakiegoś czasu czuje, że szatyn zmienił się w stosunku do mnie. Czasami mi się zdaje, że go również kiedyś już spotkałam, ale pewnie mi się to zdaje.
Moje zamyślenie przerwał Leon.