Rozdział 22-Jutro o 19 !
"Na zawsze jesteś bliska memu sercu,
zawsze jesteś w nim na pierwszym
miejscu"
Dedykuje go Veronice Blanco
Francesca
Dziś w nocy wrócił Diego. A ja nie wiem co mam zrobić. Zaczyna coś podejrzewać w Viola cały czas naciska na mnie abym wreszcie poszła na policję. Ale ja nie mogę. Nie teraz.
-Ej Fran co jest ?-zapytał Diego
-Nie nic.-zaczęłam mówić. Nie mogę mu powiedzieć prawdy że porwali mnie i chcieli... Nie on nie może się dowiedzieć prawdy.
-Skarbie wiesz że mi możesz mówić wszystko ?
-Wiem ale boli mnie głowa. Idę się położyć.
-Dobrze. Jakbyś coś chciała do mów.
-Dobrze.-Przytulił mnie i pocałował w czoło a ja poszła do sypialni.
**************
Kilka godzin później
Spałam sobie spokojnie aż nagle zadzwonił mój telefon.
-Francesca ?-usłyszałam znajomy głos
-Takk. O co chodzi. -Mówiłam przestraszona
-Wiesz że jutro mija data naszej umowy ?
-Wiem.
-I wiesz co cię lub was czeka gdy nie wywiążesz się z umowy ?
-Wiem. No to czekam wiesz gdzie jutro o 19. Zrozumiano !-krzyknął a ja się bardziej przestraszyłam.
-Dobrze.-A on się rozłączył.
Boże kiedy on się ode mnie odczepi. Ale muszę się wywiązać z umowy.
Leon
Trochę mnie zdziwiło zachowanie ojca Violetty. Nie wiem czemu ale Viola nie jest ani trochę do niego podobna z zachowania. I jestem zdziwiony co w nim widział Priscila. Ale okej jak to mówią miłość jest ślepa. Nagle do kuchni weszła Viola.
-Skarbie chciałam Cię przeprosić za mojego ojca.
-Nie przepraszaj to było jego zachowanie a nie twoje to on powinien mnie przepraszać.
-Nie gniewasz się na mnie ?
-Za co miałbym się gniewać ?
-Wiesz że Cię kocham ?
-Wiem. -powiedziałem po czym ją pocałowałem. Ale nasz pocałunek przerwał mój telefon. a kto dzwonił ? Fede. On to zawsze ma wyczucie czasu.
-Przepraszam na chwilę.-powiedziałem po czym na chwilę odszedłem- Fede co się znowu stało !-krzyknąłem
-A może tak Hej co u ciebie
-Nie bo mi przerywasz.
-Okej mam do ciebie prośbę.
-Wal śmiało.
-Chodzi o to że chciałbym abyś mi pomógł zdobyć z powrotem Lu.
-Ha ! Wiedziałem że kiedyś pękniesz i poprosisz mnie o naukę podrywu !
-I co nacieszyłeś się ?No to kiedy zaczniesz ?
-To nie jest lekcja na telefon. Jutro u mnie o 13.
-Oj. Dzięki !
****************
Taki oto krótki rozdział więc nie wymagam ;)
Rozdział 23=9 komentarzy :)
Boski<3
OdpowiedzUsuńAmcia:)
Superowy rozdział
OdpowiedzUsuńA.
Super rozdział <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie : martina-te-amo.blogspot.com
Cudowny :*
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńDziękuję za dedykacje ;)
Biedna Fran zastraszają ją :(
Fede się złamał xD
Czekam na kolejny rozdział ;*
Pozdrawiam <333
Cudowny :)
OdpowiedzUsuńO boże lekcja podrywu serio? Nie spodziewałam sie tego po Federico. Biedna Fran... Ale.nie no rozdział fajny super mega ega
OdpowiedzUsuń~MAYA BLANCO
Cudowny rozdział
OdpowiedzUsuńczekam na nexta :)
Cudo ! Wybacz, że tak długo nie odpisywywałam, ale no wiesz.. Szkoła.. Klasówki.. Sprawdziany, po prostu urwanie głowi x( Ale postaram się wszystko nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńKaśka
Cudowny ^^
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że tak późno :(
Ale chyba rozumiesz, brak czasu :/
Biedna Francesca :(
Może gdyby powiedziała Diego jakoś inaczej by się to potoczyło.
Dlaczego ona na policję tego nie zgłosi?!
A Federico chce wrócić do Lu ^^
Czekam na next :*
Dopiero co odkryłam tego bloga i już go kochamm ;*****
OdpowiedzUsuńPiszesz naprawdę wspaniałą historię ;****
Na stówę bd tu częściej zaglądąła ;***
I teraz pytanie do cb ;**
Weszłabyś do mnie i oceniła mój blog ?
Bo zależy mi o opinii od tak wspaniałej bloggerki.
leonettaaq.blogspot.com
Mam nadzieję że skomentujesz i dodasz się do obserwatorów.
Kocham ;***