Rozdział 19-Wystarczy abyś był przy mnie.

Z dedykacją dla nowej czytelniczki Patiii  :)

****************************************************
-Leon gdzie jedziemy ?-jedziemy tak już 2 godziny a jazdy nie widać końca.
-Spokojnie już jesteśmy na miejscu.-Leon zatrzymał się przy jakimś lesie.
-Mam być spokojna ?! Wywiozłeś mnie do lasu.
-Spokojnie.
-Ja jestem bardzo spokojna Leon-nagle wziął mnie na ręce-Puszczaj co ty robisz ?
-Niosę cię nie widzisz ?
-Widzę ale dlaczego ?
-Bo zanim skończyłabyś marudzić byłby już ranek.-zgadza się ale nie gadam zbyt dużo. No może trochę.-Ale wyszłaś ze szpitala i nie powinnaś się przemęczać.
-A nie wiesz co z tym kolesiem który mnie potrącił ?
-Nic. Nie ma śladu. Ej nie smuć się. Obiecuję że dorwę tego gnoja i mu nogi z dupy powyrywam.
-Nie musisz. Wystarczy abyś był przy mnie.
*********************************************


-Ludmiła odbierz.-chodzę z tym telefonem od godziny. Wiem że źle zrobiłem. Ale co ja gadam sama łaziła za tym fagasem to teraz ma.
-Fede uspokój się.
-Jak mam się uspokoić! Wychodzę !
-Gdzie idziesz ?!!
-Co się to obchodzi Diego !
-Bardzo.
-Idę.
-Jeżeli masz się upić to lepiej nie wychodź.
-Ażebyś wiedział że się upiję. Wypiję twoje zdrowie, tego gnojka i tej dziwki,
-Fede przegiąłeś !
-Nara
-Fede czekaj...

*******************************************************

-Leon puszczaj ja umiem chodzić !
-Wiem.
-To czemu mnie nie puścisz ?-powoli mnie to denerwuje.
-Bo już jesteśmy na miejscu.-Puszcza mnie a ja mało co nie mdleję z wrażenia. Znajdujemy się nad jeziorem. Obok stoi piękny drewniany domek a obok mały ogródek. To wszystko znajduje się w lesie.Boże czym ja sobie na to zasłużyłam ?
-Leon tu jest pięknie.-tylko tyle udaje mi się z siebie wydusić.
-Piękne miejsce dla pięknej dziewczyny.-mówi a ja czuję że robię się różowa.
-Przestań !
-A co mówię źle. Chodź pokażę Ci dom.
-Ale po co to wszystko ?
-Żebyś odpoczęła od wszystkiego.
-Dziękuje.
-Proszę a teraz chodź.
-Już.

30 minut później 

-Może przygotujemy kolację ?
-Mam lepszy plan..
-Gdzie mnie znów prowadzisz ?-nic nie odpowiada tylko zawiązuje mi oczy i prowadzi. Trochę się tego boję ale ufam Leonowi. Nagle zdejmuje przepaskę z oczu a ja znowu czuję się zaskoczona. Co on jeszcze wymyśli ?
-Niespodzianka.
-Po co to wszystko ?
-Może usiądziemy ?-nie odpowiadam tylko kiwam głową-Słuchaj chciałem Cię przeprosić.
-Ale ja ci wybaczyłam
-Ale ja sobie nie. A teraz przepraszam za to co zrobię.-mówi i bierze moją twarz w dłonie. Po kilku chwilach czuję jego słodkie usta na swoich. A ja odpływam. Po chwili jednak odrywa się ode mnie
.-Zostaniesz moją dziewczyną ? Znowu ?
-Leon...
-Jeżeli nie to..
-Tak.
-Naprawdę zrozumiem cię jeżeli powiesz ni... Czy ty powiedziałaś tak ?
-Tak.
-Nie wierzę.
-To uwierz.-powiedziałam i go pocałowałam.-Wierzysz ?
-Tobie zawsze. A teraz chodź mam inne plany na ten wieczór-powiedział i mnie pocałował. Boże jak ja za tym tęskniłam..
-Jakie ?
-Zobaczysz.
-Następna niespodzianka ?
-Maybe...
-Nie chwal się swoim angielskim Verdas
-I love You mrs Castilo the feist.
-Lubię być zadziorna.
-To zaraz swoją zadziorność wykorzystasz.
-Panie Verdas pan taki nie przyzwoity ?
-Of cours.

**********************************************
-I co z nią ?-Pyta Diego a ja od pół godziny nie potrafię nic powiedzieć. Nie potrafię poskładać tego w całość-Fran mów ! Nie zniosę dłużej twojej ciszy.
-Nie potrafię...
-Czego Fran ? Czego ?
-Niczego.
-O co Ci chodzi Francesca ?!
-O nich.
-To ich sprawa nie powinnaś się tym tak zamartwiać.
-Wiem.
-No i ?
-Nie mogę przestać myśleć.
-Możesz
-A ty możesz zostawić mnie samą.

*********************************************************************************

19 za nami :) Macie swoją kochaną Leonettę <3

Czy dojdzie do czegoś więcej ?

Co z Fedemiłą ?

W następnym pojawi się wątek Naxi :)

Dziękuje za ponad 70 tys. wyświetleń :)

Kocham Was <3

A teraz mały szantażyk :P

Dawno nie było :P

Rozdział 20=10 i więcej komentarzy :)