Z dedykacją dla mia.love, Natalia K, Viola Verdas, Ślicznej
*******************************
Wiem że ją straciłem. Nic z tym nie zrobię. Ale gdy widzę go z nim. Razem. Czuję że mógłbym pozabijać każdego kto stanie na mej drodze. Co poradzę że ją kocham. Ale czy ona mnie też ?
Przecież ona woli tego debila Drew.
****************************
Przecież ona woli tego debila Drew.
****************************
Garaż jest zamknięty ale oboje mamy klucz do jego domu.
Diego otwiera drzwi, popycha je, wchodzące do środka a Diego za mną.
Wkraczamy w ciemność w korytarzu i jakąś minutę trwa, nim dociera do nas co słyszymy.
Bardzo żałuję że mieliśmy klucze.
Oddałabym wszystko aby ich nie mieć.
****************************
-Co do kurwy nędzy ?! Jest druga w nocy. -Patrzę na samochód Diego stojący na podjeździe. Na początku myślałem że przywiózł Luśkę ale nikogo w samochodzie nie ma.-Zawiozłeś Lu do domu ?
-Jest w domu.
-Ale o co chodzi. Coś się stało ?
-Sam nie wiem.
-Mów bo zaraz wyjdę z siebie.
-Powiedz mi naprawdę już Ci na niej nie zależy ?-o co mu kurwa chodzi ?!
-Na kim ?
-Nie udawaj na Ludmile.
-Wiesz że ją kocham.
-Nie wydaje mi się.
-O co do cholery Ci chodzi ?!
-Czemu przespałeś cię z Aną ?!-O kurwa wpadłem.
***************************************
-Kiedy będę mogła wyjść ze szpitala ?-pytam lekarza na obchodzie. Naprawdę zaczyna mi się tu nudzić.
-Proszę być cierpliwym.
-Jestem !
-To się cieszę. Bo wychodzi pani już dziś.-Nie wierzę. Wreszcie !
-Naprawdę ?!
-Naprawdę. Proszę się pakować oto pani wypis. Proszę tylko uważać na siebie.-Lekarz zaśmiał się i pogroził mi palcem. Zaśmiałam się, pomachałam mu i wyszłam.
Nagle przypomniało mi się że nie mam gdzie pójść. Cami wyjechała na wakacje. Do Lu wolę nie iść. Fran ugania się za Diego. A Naty ? Do Naty wolę nie iść.
Przed wejściem do szpitala widzę Leona opartego o swoje Audi R8. Wygląda tak przystojnie w tych rozczochranych włosach i 3 rozpiętymi guzikami koszuli.
Podchodzi do mnie i całuje mój policzek i zabiera moją torbę.
-Witaj !
-Witaj. Co tutaj robisz ?
-Przyjechałem po Ciebie nie widzisz ?
-Widzę. Ale dlaczego ?
-Bo wiedziałem że nikt po Ciebie nie przyjedzie,
-Dziękuje
-Nie dziękuj tylko wsiadaj.
-Co ty kombinujesz ?
-Niespodzianka.
-Powiesz mi gdzie jedziemy ?
-Niespodzianka.
-Ale...
-Nie ma żadnego ale. To ma być niespodzianka !
*******************************************
-Błagam nie mów jej.
-Już wie.
-Zabije Cię !-jak on mógł mi to zrobić ! uważałem go za przyjaciela.
-Była tu ze mną godzinę temu.
-Ona nie chce mi wiedzieć.
-Ona nie chce Cię widzieć. Ale powiedz mi czemu ?
-Przyszła do mnie. I jak zwykle usiadła na kanapie a ja się do niej dosiadłem. Pochyliła się i mnie pocałowała. No i dalej nie muszę Ci tego tłumaczyć.
-Czemu ?
-Gdy się z nią kocham to mnie to uspokaja.
-Ale czemu ona ?
-Bzykamy się od wielu lat.
-Czyli będąc z Ludmiłą kochałeś się z Anastazią ?
-Broń Boże Nie ! Zerwał mi się nią kontakt gdy poznałem Lu.
-Kochasz ją.
-Tak.
-Anę ?
-Nie Lu. Nigdy nie kochałem Any.
-Ona o tym wiem ?
-Chciała czegoś więcej a ja nie byłem gotów.
-Bzykałeś się z nią dla rozrywki ?
-Można powiedzieć.
-Wiesz co ta rozmowa nie ma sensu. Nara.
**********************************
-Nie mogę w to uwierzyć.
-Ja też. Najgorsze jest to że ona to widziała.
-Jak się czuje ?
-Siedzi w domu i płacze.
Biedna Ludmiła.
-Wiesz może do niej pójdę.
-Masz rację biegnij ja sobie poradzę. Kocham Cię Fran-powiedział i mnie pocałował
-Ja Ciebie też Diego.
****************************************
-Ludmiła nie możesz użalać się nad sobą.
-Allee onn...
-Wiem. Nie jest tego wart. -nagle zadzwonił dzwonek- Czekaj zaraz wrócę.
Otwieram drzwi i widzę wielki bukiet kwiatów a zza nich wyłania się Drew.
-Witam Drew.
-Witam Fran. Ludmiła jest u siebie ?
-A gdzie może być !-mówię przez zęby.
-Kotku nie tak ostro.
-Zamknij się !
-Lu masz gościa ja już muszę lecieć Pa.
-Strzałka mała-słyszę za sobą głos Drew ale trzaskam drzwiami. Ma tupet.
***********************************************************************************
Tym razem rozdział dłuższy. :) Mam nadzieję że wam się podoba. Nie będę się rozpisywać :)
A TERAZ PODSUMOWANIE ROKU Z WAMI :)
WIEM ŻE TO DOPIERO JUTRO ALE NIE BĘDĘ MIEĆ CZASU WIĘC PISZĘ DZISIAJ :)
DZIĘKUJE ! DZIĘKUJA ZA:
688 OPUBLIKOWANYCH KOMENTARZY
PONAD 67 TYS. WYŚWIELTEŃ
58 MOICH OBSERWATORÓW
35 CZŁONKÓW NA MOIM BLOGU
DZIĘKUJE PO PROSTU WAM BO TYLKO DZIĘKI WAM TEN BLOG ISTNIEJE
DZIĘKUJE ZA WSZYSTKO ZA TEN WSPANIAŁY ROK ! KOCHAM WAS !
Diego otwiera drzwi, popycha je, wchodzące do środka a Diego za mną.
Wkraczamy w ciemność w korytarzu i jakąś minutę trwa, nim dociera do nas co słyszymy.
Bardzo żałuję że mieliśmy klucze.
Oddałabym wszystko aby ich nie mieć.
****************************
-Co do kurwy nędzy ?! Jest druga w nocy. -Patrzę na samochód Diego stojący na podjeździe. Na początku myślałem że przywiózł Luśkę ale nikogo w samochodzie nie ma.-Zawiozłeś Lu do domu ?
-Jest w domu.
-Ale o co chodzi. Coś się stało ?
-Sam nie wiem.
-Mów bo zaraz wyjdę z siebie.
-Powiedz mi naprawdę już Ci na niej nie zależy ?-o co mu kurwa chodzi ?!
-Na kim ?
-Nie udawaj na Ludmile.
-Wiesz że ją kocham.
-Nie wydaje mi się.
-O co do cholery Ci chodzi ?!
-Czemu przespałeś cię z Aną ?!-O kurwa wpadłem.
***************************************
-Kiedy będę mogła wyjść ze szpitala ?-pytam lekarza na obchodzie. Naprawdę zaczyna mi się tu nudzić.
-Proszę być cierpliwym.
-Jestem !
-To się cieszę. Bo wychodzi pani już dziś.-Nie wierzę. Wreszcie !
-Naprawdę ?!
-Naprawdę. Proszę się pakować oto pani wypis. Proszę tylko uważać na siebie.-Lekarz zaśmiał się i pogroził mi palcem. Zaśmiałam się, pomachałam mu i wyszłam.
Nagle przypomniało mi się że nie mam gdzie pójść. Cami wyjechała na wakacje. Do Lu wolę nie iść. Fran ugania się za Diego. A Naty ? Do Naty wolę nie iść.
Przed wejściem do szpitala widzę Leona opartego o swoje Audi R8. Wygląda tak przystojnie w tych rozczochranych włosach i 3 rozpiętymi guzikami koszuli.
Podchodzi do mnie i całuje mój policzek i zabiera moją torbę.
-Witaj !
-Witaj. Co tutaj robisz ?
-Przyjechałem po Ciebie nie widzisz ?
-Widzę. Ale dlaczego ?
-Bo wiedziałem że nikt po Ciebie nie przyjedzie,
-Dziękuje
-Nie dziękuj tylko wsiadaj.
-Co ty kombinujesz ?
-Niespodzianka.
-Powiesz mi gdzie jedziemy ?
-Niespodzianka.
-Ale...
-Nie ma żadnego ale. To ma być niespodzianka !
*******************************************
-Błagam nie mów jej.
-Już wie.
-Zabije Cię !-jak on mógł mi to zrobić ! uważałem go za przyjaciela.
-Była tu ze mną godzinę temu.
-Ona nie chce mi wiedzieć.
-Ona nie chce Cię widzieć. Ale powiedz mi czemu ?
-Przyszła do mnie. I jak zwykle usiadła na kanapie a ja się do niej dosiadłem. Pochyliła się i mnie pocałowała. No i dalej nie muszę Ci tego tłumaczyć.
-Czemu ?
-Gdy się z nią kocham to mnie to uspokaja.
-Ale czemu ona ?
-Bzykamy się od wielu lat.
-Czyli będąc z Ludmiłą kochałeś się z Anastazią ?
-Broń Boże Nie ! Zerwał mi się nią kontakt gdy poznałem Lu.
-Kochasz ją.
-Tak.
-Anę ?
-Nie Lu. Nigdy nie kochałem Any.
-Ona o tym wiem ?
-Chciała czegoś więcej a ja nie byłem gotów.
-Bzykałeś się z nią dla rozrywki ?
-Można powiedzieć.
-Wiesz co ta rozmowa nie ma sensu. Nara.
**********************************
-Nie mogę w to uwierzyć.
-Ja też. Najgorsze jest to że ona to widziała.
-Jak się czuje ?
-Siedzi w domu i płacze.
Biedna Ludmiła.
-Wiesz może do niej pójdę.
-Masz rację biegnij ja sobie poradzę. Kocham Cię Fran-powiedział i mnie pocałował
-Ja Ciebie też Diego.
****************************************
-Ludmiła nie możesz użalać się nad sobą.
-Allee onn...
-Wiem. Nie jest tego wart. -nagle zadzwonił dzwonek- Czekaj zaraz wrócę.
Otwieram drzwi i widzę wielki bukiet kwiatów a zza nich wyłania się Drew.
-Witam Drew.
-Witam Fran. Ludmiła jest u siebie ?
-A gdzie może być !-mówię przez zęby.
-Kotku nie tak ostro.
-Zamknij się !
-Lu masz gościa ja już muszę lecieć Pa.
-Strzałka mała-słyszę za sobą głos Drew ale trzaskam drzwiami. Ma tupet.
***********************************************************************************
Tym razem rozdział dłuższy. :) Mam nadzieję że wam się podoba. Nie będę się rozpisywać :)
A TERAZ PODSUMOWANIE ROKU Z WAMI :)
WIEM ŻE TO DOPIERO JUTRO ALE NIE BĘDĘ MIEĆ CZASU WIĘC PISZĘ DZISIAJ :)
DZIĘKUJE ! DZIĘKUJA ZA:
688 OPUBLIKOWANYCH KOMENTARZY
PONAD 67 TYS. WYŚWIELTEŃ
58 MOICH OBSERWATORÓW
35 CZŁONKÓW NA MOIM BLOGU
DZIĘKUJE PO PROSTU WAM BO TYLKO DZIĘKI WAM TEN BLOG ISTNIEJE
DZIĘKUJE ZA WSZYSTKO ZA TEN WSPANIAŁY ROK ! KOCHAM WAS !
Boski :***
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie mam aż takiego talentu jak ty no ale jak widać nie można mieć wszystkiego ;***
Może wpadniesz do mnie i zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz się
do obserwatorów ?
http://leonettaaq.blogspot.com
Będę miała ślad po tak wspaniałej bloggerce jak ty ;***
Boski<3
OdpowiedzUsuńAmcia:)
Przewspaniały czekam na next. Życzę ci z tej okazji abyś za rok miała ze 100 x tyle obserwatorów itd. nie umiem składać życzeń więc przepraszam najlepszego. Dziękuję za dedyk dawna Viola Verdas teraz Ania nieważne :**
OdpowiedzUsuńWspaniały. Czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńDedyk dla mnie *_* ?
OdpowiedzUsuńDziękuje <3
Boski rozdział :)
Leon się fajnie zachował :)
Czekam :)
Kooochany Leoś :****
OdpowiedzUsuńMój <3
Cudny rozdzialik :*** zresztą jak zawsze .
Czekam na 19 rozdział.
Może wpadniesz do mnie i skomentujesz rozdział ?
leonettaaq.blogspot.com
Piękny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńDedyk dla mnie ? What ? o-o
OdpowiedzUsuńThank you very much ♥
Później napisze dłuższy komentarz <3
Dopiero znalazłam twojego bloga ale zdaje mi się, że będę wierną czytelniczką ;*
OdpowiedzUsuńZakochałam się normalnie ! :D
Czekam na next <33
~Patiii ♥
Dopiero znalazłam twojego bloga ale zdaje mi się, że będę wierną czytelniczką ;*
OdpowiedzUsuńZakochałam się normalnie ! :D
Czekam na next <33
~Patiii ♥