Rozdział 13 -Pechowy

Violetta
Na spotkaniu z ojcem Leona były tylko rozmowy na temat pracy. Na szczęść Leonowi też nie chciało się tego słuchać i wróciliśmy o domu.
-Skarbie co będziemy robić ?-zapytałam z nadzieją że gdzieś wyjdziemy.
-Zostańmy w domu. Marco miał dziś przyjść.
-Dobrze ale jutro po pracy idziemy na zakupy.
-Oczywiście. -powiedział po czym nie pocałował.
-Skarbie idę do Naty.
-Okej tylko wróć wcześnie.
-Oczywiście tatusiu.-powiedziałam po czym udałam się do Fran









Fran
Ostatnio Diego strasznie dziwnie się zachowuje. Wraca późno i w ogóle nie chce ze mną rozmawiać. Podejrzewam że mnie zdradza. Nawet niedawno dostał sms od jakieś Isabell że mogą się spotkać i że strasznie za nim tęskni. Już wtedy byłam pewna że mnie zdradza. Nagle zadzwoniła do mnie Viola.
-Hej Fran może masz czas wpaść do Naty pogadałybyśmy pośmiałybyśmy
-Okej Violu. Zaraz u was będę.-powiedziałam po czym się rozłączyłam pójdę i trochę i rozerwę.




Violetta
Jest już dość późno. Trochę się zasiedziałyśmy ale to nic. Wchodzę do domu. Nagle usłyszałam dość interesującą rozmowę.
-I co Leon kiedy masz zamiar rzucić Violkę. Bo ten twój plan coś długo się ciągnie.
-Wiesz... -nie dokończył bo ja mu przerwałam
-Jaki plan jakie zerwanie ?! Leon o co w tym wszystkim chodzi !
-Skarbie ja ci to wszystko wytłumaczę.
-Jakie skarbie nie mów tak do mnie ! Kiedy chciałeś ze mną zerwać !-Nie doczekałam się odpowiedzi po uderzyłam go i wybiegłam z płaczem z domu. Jaka byłam głupie że nie wierzyłam Naty. Jaka głupia.

*********************************
Tam tam tam 13 pechowa xD Leonetta nie wiem kiedy ją pogodzę. Jeżeli będzie dużo komentarzy Leonetta będzie szybciej. D następnego :*